poniedziałek, 21 maja 2012

ROZDZIAŁ 5 "WTF ?"

Stał tam Sam, tak mój kochany Sam z którym tyle się nie widziałam, za którym tak się stęskniłam i tyle mu chciałam powiedzieć. Przyjaźniłam się z nim od dziecka wiemy o sobie dosłownie wszystko.
  - Aaa... Samyyy - zaczęłam krzyczeć
Wskoczyłam chłopakowi na ręce i zaczęłam go przytulać, i całować w policzek gdy nagle ktoś mi przerwał
  - Yyy - powiedział zdezorientowany Bieber ale ja go totalnie olałam
  - Boże Sam co ty tu robisz - zapytałam
  - No wiesz, zapomniałaś że dziś mija 10 lat
  - O mój boże zupełnie zapomniałam przepraszam ale za dużo się działo - przejęłam się
  - No ale na szczęście ja nie - uśmiechnął się i wyjął z kiszeni małe pudełeczko
Otworzył je i moim oczom ukazał się srebrny naszyjnik z małym serduszkiem na którym było wygrawerowane "BF FOREVER ". Zapiął mi do a ja mocno się do niego przytuliłam
  - Forever - uśmiechnął się
  - Forever - odwzajemniłam gest
Popatrzyłam na chwilę na Justina nie był zbyt zadowolony stał patrząc się na nas i zaciskał pięść

                                             ( Oczami Justina ) 
 Kto to jest ? Co on tu robi ? Kim jest dla Jasmine ? Te pytania mnie nurtowały, pojawia się  znikąd a ona przytula się do niego i w ogóle i do tego ten naszyjnik. Myśli że może sobie pozwalać o nie pokażę mu kto tu rządzi jestem 100 razy lepszy.

 Z powrotem oczami Jasmine
  - Na ile zostajesz - musiałam zadać to pytanie
  - Jutro rano lecę z powrotem  - oznajmił a ja trochę posmutniałam
  - No nic szkoda ale wiesz że nie będziesz spał dziś w nocy - uśmiechnęłam
  - Wiem ty też, trochę mi się nazbierało od ostatniego razu, bo jednak przez internet to nie to samo ( haha wiem o czym myślicie zboczuchy moje xD) - uśmiechnął się do mnie 
  - Noo masz rację - przyznałam 
Ush i Bimber patrzyli na nas z miną WTF ? Dopiero się zorientowałam jak zabrzmiało to co przed chwila powiedział mój przyjaciel 
  - Zboczeńce - zaśmiałam się pod nosem - nie chodziło o to o czym pomyśleliście tylko o rozmowę - ponownie się zaśmiałam 
  - Uff - wujek odetchnął z ulgą 
  - A teraz pozwolicie, że sobie pójdziemy bo naprawdę długo nie widziałam się z moim najlepszym przyjacielem i naprawdę dużo mam mu do powiedzenia - oznajmiłam   i już chciałam wychodzić ale opiekun mnie zatrzymał 
     
                                ( Oczami Justina ) 
Yeah czyli to jest po prostu jej przyjaciel. 
  - Zabierzecie ze sobą Justina nie chcę żeby był sam bo ja wychodzę - powiedział nie chcąc nawet sprzeciwu 
Yeaah Ush dziękuję ci za to - pomyślałem i uśmiechnąłem się pod nosem 
  - Ale muszę - marudziła Jas 
  - Tak - odrzekł i poszedł do siebie 
  - To idziemy - powiedziała rozweselona 
  - No pewnie - odpowiedział jej ten chłopak 
  - A właśnie skoro już mamy przebywać razem to Samy to jest Bimber, Bimber to jest mój przyjaciel Sam - powiedziała, zignorowałem obelgę i podałem chłopakowi rękę którą od razu uścisną. 
Poszliśmy do pokoju brązowookiej godziny mijały a oni zwierzali się sobie ze wszystkiego. Nie miałem ochoty za bardzo tego słuchać więc usiadłem przy biurku dziewczyny i zalogowałem się na Twittera, odpisywałem moim fankom naprawdę parę godzin, na zegarku była już 22 aż w końcu chłopak wstał z łóżka. 
  - No jest 22:00 czas zaczynać to co darcie mordy - zaśmiał się chłopak 
  - Ale on - kiwnęła głowa w moja stronę 
  - No co on chyba nie będzie zły - uśmiechnął się 
  - Ej Justin sorka za to co będzie za chwilkę ale po prostu bez tego nic nie wypali - oznajmiła a ja zrobiłem minę WTF ?                                                  
Brązowooka poderwała się do laptopa i włączyła piosenkę ku zdziwieniu moja piosenkę " Baby " i  zaczęli się drzeć i śmiać. Piosenka dobiegła końca. 
  - No Bieber panu już dziękujemy - skierowała się do mnie 
  - Co czemu ? - zapytałem oszołomiony zdarzeniem z przed chwili 
  - No chyba śnisz że będziesz słuchać jak zwierzam mu się z prywatnych rzeczy - zakpiła 
  - No dobra idę - wyszedłem z pokoju 

Z powrotem oczami Jasmine 
Opowiedziałam Sam'owi dosłownie wszystko co się do tej pory działo i tak minęła cała noc. Z samego rana mój przyjaciel wyjechał z powrotem do siebie. Pożegnałam go i wsiadł do taksówki przed domem. Postanowiłam  się odświeżyć więc poszłam do łazienki, gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam Justina w...

______________________________________________________________________________
 Nie podoba mi się, wyszedł taki nudny no ale macie :D 
 Następny postaram się by był lepszy  :)

3 komentarze:

  1. zobaczyłam Justina w .... otwartej kabinie prysznicowej bez ubrań . pozdrawiem moja wyobraźnię . lepiej sprostuj moje myśli swoim koejnym rozdziałem bo nie mogę się doczekać ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. W TAKIM MOMENCIE?! JAK MOGŁAŚ?! Ale pewnie bd "Justina w samych bokserkach" czy coś XD Nie mogę się doczekać ♥ Rozdział jak zwykle mega :* / @SwaggiePassie

    OdpowiedzUsuń
  3. NO NO.. CIEKAWE, CIEKAWE XD
    dawaj nn :D

    OdpowiedzUsuń