- Dobra, dobra nie ze mną te numery, nic do tego nie mam tylko
zabezpieczajcie się - nie dając nam dojść do słowa wyszedł z pokoju
Na te słowa poderwałam się jak poparzona i usiadłam na łóżku. Miałam na sobie niebieski T-Shirt Justina, który właśnie mi się przyglądał.
- Justin... - zaczęłam
- Shh nie przerywaj tego - przerwał mi
- Ale muszę... Justin dziękuję ci za to co zrobiłeś wczoraj w nocy, na prawdę się bałam... - nie dokończyłam bo JB mocno mnie przytulił
- Nie ma za co byłaś przerażona, nie mogłem postąpić inaczej - powiedział gdy oderwał się ode mnie
- Naprawdę ci dziękuję - uśmiechnęłam się
- A dostanę buzi -zapytała cwaniacko
- Nie przeginaj - podniosłam specjalnie głos
- Okej, okej. Idziemy na śniadanie
- No tylko może się przebiorę - spojrzałam na swój strój
- Po co ? I ja i Ush widzieliśmy cię już tak - Odparł stanowczo
- Właściwie masz rację i nie chce mi się przebierać - powiedziałam i wstałam z łóżka
- Wiesz ta koszulka nawet lepiej pasuje tobie niż mi - zaśmiał się
- Idziemy - zignorowałam to co powiedział bo zgłodniałam
- No - rzucił krótko i wstał
- A ty się nie ubierasz - popatrzyłam na chłopaka który chciał iść w samych bokserkach
- Wiesz zanim się tu wprowadziłaś to tak tu chodziłem - odpowiedział i wyszedł z pokoju
Zeszliśmy na dół idąc obok siebie. Podeszliśmy do wujka który siedział przy stole, popatrzyła na nas zdziwiony. No fakt ja w koszulce Biebera a on w samych bokserkach. Nieźle - pomyślałam
- Wiecie co, rozmawiałem z sąsiadami i... - urwał Raymond
- I co ? - zapytał Biebs
- No skarżyli się... - ponownie przerwał
- Na co ? - zapytałam zaciekawiona
- Na twoje jęki w dziś w nocy tupu "Ohhh Justin mocniej" - zaczął się śmiać, Bieber patrzył na niego z miną WTF ?
- Och czyżby a mówili coś jeszcze ? - zapytałam sarkastycznie
- No, że twoje krzyki i jęki było słychać na końcu ulicy - powiedział uspokajając się - no więc stwierdzam, że w nocy było ostro - znów zaczął się śmiać
Podeszłam do niego i wzięłam szklankę z zimną Colą i wylałam ją mu na głowę na co krzyknął. Brązowooki zaczął się śmiać z Usher'a a ja poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i nie wiedzieć czemu zaczęłam myśleć o zdarzeniu z dzisiejszej nocy, o tym jak bezpiecznie i dobrze czułam się w ramionach. Po chwili rozmyślania wzięła ubrania i poszłam pod prysznic. Szybko się umyłam i przebrałam w czyste ciuchy. Poszłam z powrotem do swojego pokoju, usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa na kolana i zalogowałam się na te stronki co zawsze. Wujek jak zwykle gdzieś sobie poszedł tak samo jak Bieber więc siedziałam sama w domu gdy nagle do mojego pokoju wparował w 100 % pijany Justin.
- Justin gdzie ty byłeś jesteś zalany w trupa - przeraziłam się stanem chłopaka
- Nie ważne gdzie ja byłem ważne, że ty zaraz będziesz w niebie - powiedział pewny siebie
- Co masz na myśli ? - zapytałam zaskoczona i odłożyłam laptopa na szafkę obok łóżka
I w tej chwili Bieber rzucił się na mnie zaczął mnie całować i zdzierać ze mnie ubranie. Krzyczałam najgłośniej jak potrafiłam ale wiedziałam że to na nic. Błagałam go żeby przestał ale nie docierało to do niego . Zerwał ze mnie bluzkę i stanik dobierał się do moich spodni gdy nagle usłyszałam donośny głos Usher'a który wrócił do domu. Chłopak momentalnie ze mnie zszedł a ja zapłakana wybiegłam z pokoju, i udałam się do łazienki. Weszłam od razu pod prysznic żeby jak najszybciej zmyć z siebie dotyk Biebera który chciał mnie tak skrzywdzić. Postanowiłam, że jednak nie powiem o tym wujkowi bo mi nie uwierzy, że jego ukochany chłoptaś chciał tak skrzywdzić. Po umyciu się dokładnie, położyłam się spać. Rano obudziłam się ze świadomością, że będę musiała oglądać dziś jego twarz. Leżałam tak w łóżku otulona ciepłą kołdrą do czasu gdy ktoś zapukał do mojego pokoju. Nie odezwałam się nawet słowem bo nie chciałam nikogo widzieć chciałam być sama. Drzwi do pokoju się otworzyły a ja nawet nie chciałam się obracać aby zobaczyć kto to taki aż do czasu gdy usłyszałam jego głos. Obróciłam się w stronę drzwi i zobaczyłam tam uśmiechniętego od ucha do ucha...
_____________________________________________________________________________
No dobra macie kolejny rozdział :D
Mam nadzieję, że wam się podoba bo bardzo się starałam dla was <3
Komentujcie kochani ! ♥
Wrrr . ♥ Jak śmiesz przerywać mi w takim momencie ? Nie no ogólnie rozdział super tylko szkoda że Justin w każdym opowiadaniu jest taki nie miły, taki nie czuły. Mam nadzieję że akcja się rozwinie i napiszesz dłuuższy rozdział ♥ Kocham twojego bloga i informuj mnie dalej *.*
OdpowiedzUsuńO ja. O_o Weź. Tak miło a tu nagle taka akcja O_o Nie wierzę. Ale rozdział mega :* Czekam na następny ♥ / @SwaggiePassie
OdpowiedzUsuńJak on mógł. :O Rozdział znowu bardzo mi się podoba. CHCĘ NASTĘPNY, rozumiesz.. CHCĘ. XD
OdpowiedzUsuńHej, jestem nową czytelniczką i twój blog bardzo mi się spodobał. Świetnie piszesz ! Czekam na NN, mogłabyś mnie informować na TT? Mój nick: @Domcia223 ! : D
OdpowiedzUsuń